Au79 Dlaczego złoto znowu zostanie pieniądzem?
Ach te pierwiastki!
Kilka dni temu podeszła do mnie córka i zmęczona nauką do sprawdzianu powiedziała: – Pierwiastki są do bani, po co komu ta matematyka 🤪?!
A ja jej na to: – Ja też rozgryzam pierwiastki – i pokazałem jej kolorową tablicę Mendelejewa😁

Zdziwiona zapytała po co mi to, skoro w pracy zajmuję się złotem, i wtedy w ramach przerwy wywiązała się ciekawa rozmowa.
Spytałem córkę czy słyszała, dlaczego akurat złoto spośród wszystkich innych pierwiastków występujących w przyrodzie zostało wybrane przez ludzi jako pieniądz i czy wie, że gdyby historia ludzkości rozpoczęła by się ponownie od zera to historia pieniądza potoczyła by się identycznie?
Weź to na chłopski rozum
Wyjaśnił to bardzo prosto profesor chemii Andrea Sella z University Collage London. Drogą eliminacji odrzucał poszczególne pierwiastki jako nienadające się do pełnienia roli pieniądza.
Najpierw odrzucił wszystkie pierwiastki z prawej strony Układu Okresowego ponieważ w normalnej temperaturze występują pod postacią gazu. Gdybym płacąc za na przykład zakupy spożywcze otworzył fiolkę z gazową walutą, to od razu ulotniła by się całość. A tego nikt by nie chciał.
Wykreślił też pierwiastki niemetaliczne, które wchodzą w reakcje chemiczne, czyli na przykład spalają się jak węgiel czy siarka. Wolałbym aby moje pieniądze poszły z dymem.
Do tego dodał jeszcze pierwiastki w stanie ciekłym jak rtęć i brom, które są całkowicie niepraktyczne oraz toksyczne jak np. Arsen. Z oczywistych względów nikt nie chciałby nosić w portfelu trucizny.

Następnie profesor Sella kontynuuje selekcję po lewej stronie układu. Wyrzuca z niego wszystkie metale alkaliczne, czyli takie, które wchodzą w reakcję z wodą, czyli albo się w niej rozpuszczają, albo wybuchają w zetknięciu z nią. Zalicza tu magnez, wapń czy sód.
Odkładanie pieniędzy na emeryturę to świetny pomysł, ale nie w sytuacji gdy oszczędności mogą się rozpłynąć nie tylko w odmętach internetu.

Oczywistym jest, że nie chciałbym zejść przedwcześnie z tego świata na raka, ponieważ trzymam w kieszeni radioaktywną walutę, dlatego uran, pluton, tor i inne pierwiastki radioaktywne, a także stworzone w laboratoriach, których czas trwania liczy się w nanosekundach trzeba również odrzucić.

Większość pierwiastków, które pozostały jeszcze na tablicy Mendelejewa także nie może ubiegać się o rangę pieniądza ze względu na jedną specyficzną cechę – zachodzą w reakcję z tlenem, czyli utleniają się. Dla przykładu żelazo rdzewieje, miedź pokrywa się zielonkawym nalotem, ołów także koroduje.
Dalsza wyliczanka obejmuje pierwiastki zbyt miękkie aby ludzkość mogła z nich wyrabiać monety, na przykład aluminium. Inne z kolei, jak tytan były zbyt twarde a ówczesny człowiek nie miał jeszcze technologii to obróbki tytanu. Zatem nasza wykreślanka wygląda teraz tak:

Na ringu zostaje osiem pierwiastków z grupy tak zwanych metali szlachetnych znajdujących się w środku układu. Są to: ruten, osm, rod, iryd, pallad, platyna, srebro i złoto.
Pierwsze cztery z nich występują w naturze w tak małych ilościach, że nie przedstawiają żadnej wartości użytecznej jako uniwersalny środek wymiany.
Pozostają cztery. Spośród nich platyna i pallad posiadają zbyt wysoką temperaturę topnienia, aby w tamtych czasach człowiek mógł je przetapiać przy pomocy dostępnych narzędzi i technologii.
Pozostało więc srebro i złoto.

Inwestowanie w fizyczne złoto
jest proste
Podsumowując tę logiczną analizę słowami samego autora:
„Zostają zatem tylko dwa pierwiastki: złoto i srebro. Obydwa są rzadkie, ale nie skrajnie rzadkie. Mają stosunkowo niewysoką temperaturę topnienia i przez to łatwo z nich wyrabiać monety, sztaby i biżuterię.
Srebro pokrywa się jednak patyną pod wpływem związków siarki zawartych w powietrzu. Dlatego najbardziej cenimy złoto.”
Historia lubi się rymować
Nasi dalecy przodkowie nie wybrali jednak złota na pieniądz dlatego, że się ładnie błyszczy, lecz z tego powodu, że jako jedyny pierwiastek ma wszystkie cechy do tego potrzebne: rzadkość występowania, obojętność chemiczna, kowalność (czyli plastyczność), trwałość i jednolitość.

Z tych cech wynika jego największa zaleta. Złoto jest wiarygodnym i praktycznym – fizycznym nośnikiem wartości na przestrzeni czasu. Jest strażnikiem majątku, który reprezentuje. Społeczeństwa dużo starsze i jak się okazuje również mądrzejsze (more WISE that SMART) od nas już dawno o tym wiedziały.
Teraz już wiesz, że gdyby z jakiegoś powodu ewolucja (lub rewolucja) cofnęła ludzkość do jaskiń, to złoto w naturalny sposób ponownie zostało by uniwersalnym i ponadczasowym pieniądzem.
